środa, 23 stycznia 2013

Jeden za wszystkich wszyscy za jednego...



Jeszcze 5 lat temu nigdy bym nie pomyślała, że my rodowite i ciałem i sercem krakowianki wylądujemy na takiej emigracji . Życie potrafi jednak zaskakiwać ...
Ten blog mi się wyśnił - i dosłownie i w przenośni . Od samego początku naszej przyjaźni miałyśmy jakieś "swoje" miejsce do którego wracałyśmy - począwszy od "Cudownych lat" poprzez moje stare kochane mieszkanie i wiecznie rozłożona - jak gdyby czekającą tylko na kolejne wyznania -czerwoną sofę która niejedno słyszała, po Tribecę i ciągle zmieniające się w niej miejsce dla palących (które nie wiedzieć czemu zawsze było akurat tam gdzie - nie siedziałyśmy :)
W realiach dzisiejszego świata i tego jak potoczyło się życie każdej z nas ciężko o takie miejsce w którym można przysiąść , poplotkować , pozwierzać się , wymienić poglądy , polecić dobrą książkę , film bądź sprawdzony ostatnio przepis, albo po prostu pochwali nową zakupową zdobyczą.
Owszem są telefony jest skype i inne wynalazki tego cudownego świata (który przetrwał już niejedną zagładę) ale akurat wspólny blog - nasze wspólne miejsce w wirtualnym świecie sprawi , że ograniczymy powtarzanie wszystkiego razy 3.
Przyspieszy wymianę informacji i zostawi ślad dla wciąż rosnącej potomności .... a być może i dla innych zabłąkanych internautów którzy odnajdą w nim coś co poruszy, zaciekawi  ....
Dlatego kochane moje ekshibicjonizm mile widziany - w każdej postaci ...

D.




Złe dobrego początki :)

Tadam! Chwała tej, co na to wpadła :) duża kawa w tribece, albo mus malinowy! podwójny :) Właśnie tribeca... nasza oaza w tej szumnej galerii.... milion ludzi, gwar i hałas, a na środku MY. Tak było latami. Setki wypitych frozen latte, wymienionych myśli, wypalonych papierosów :) A teraz, nie dość, ze żadna z nas już nie pali, to na dodatek wspólne spotkanie w galerii prawie graniczy z cudem. Dlatego jesteśmy teraz tu. W komplecie, mimo że każda w "swoim własnym świecie", to nadal blisko siebie. Pełne wzajemnej miłości, szacunku i zrozumienia, nadal razem :) Może to brzmi zbyt cukierkowo, ale z drugiej strony te wszystkie wspólne lata nauczyły nas tego, że mimo, że każda z nas jest inna, to tworzymy nierozerwalną całość.I ta całość ma naprawde fajne kształty, mnóstwo pomysłów, przeżyć i przemyśleń :) Będzie sie działo :)